Skip to content Skip to footer

Najlepsi bramkarze reprezentacji Polski. Kto najmocniej zapisał się w historii?

Najlepsi bramkarze reprezentacji Polski. Kto najmocniej zapisał się w historii?

Wielokrotnie to właśnie bramkarze zostawali bohaterami reprezentacji Polski. Gdzie jak gdzie, ale na pozycji golkipera biało-czerwoni nigdy problemów nie mieli. A którzy bramkarze najmocniej zapisali się w historii polskiej kadry? Oto ranking!

Najlepsi polscy bramkarze

10. Adam MATYSEK, 34 mecze (1991 – 2002)

Choć urodził się na Górnym Śląsku, swoją piłkarską karierę związał głównie Dolnym Śląskiem. Występował tam w Zagłębiu Wałbrzych, Zagłębiu Lubin i przede wszystkim w Śląsku Wrocław. W kadrze występował także już po transferze do Niemiec, gdzie w 1. i 2. Bundeslidze na murawę wybiegł prawie 200 razy. Większość jego spotkań w reprezentacji to mecze towarzyskie, w związku z czym tylko połowę z nich rozegrał od pierwszej do ostatniej minuty.

Po zakończeniu kariery zajmował się szkoleniem bramkarzy, głównie w niemieckiej Norymberdze. W latach 2016-18 był także dyrektorem sportowym Śląska Wrocław.

9. Edward SZYMKOWIAK, 53 mecze (1952 – 1965)

Pierwsza wielka gwiazda polskiego bramkarstwa. Obecnie jest postacią nieco zapomnianą z racji tego, że od jego występów minęło już wiele lat. Sam zresztą odszedł z tego świata w 1990 roku. Urodził się na terenie dzisiejszych Katowic, a poważną karierę zaczynał w Ruchu Chorzów. Choć kilka lat spędził w Legii Warszawa – w ramach obowiązkowej służby wojskowej – to został legendą Polonii Bytom, wówczas potężnej w skali polskiej ligi.

Był bramkarskim samoukiem, który kapitalnie znał się na swoim fachu. Jako golkiper słynął z niezwykłej brawury; lubił rzucać się pod nogi rywali. Jego najsłynniejszy występ w reprezentacji to spotkanie eliminacji MŚ 1958 przeciwko ZSRR. Polityczny wydźwięk tego meczu w czasach komunizmu był oczywisty, ale Szymkowiak – jak wielu ludzi w Polsce – wcale nie miał zamiaru bratać się z Sowietami. To z ich ręki zginął jego ojciec w 1940 roku, osierocając wówczas 8-letniego syna. Na szczęście Polska pokonała ZSRR 2:1, a “Szymek” przyćmił swoim występem legendarnego Lwa Jaszyna.

8. Józef WANDZIK, 52 mecze (1985 – 1995)

Kolejny golkiper z Górnego Śląska. W karierze wyróżnił się tym, że przed transferem do Górnika Zabrze strzegł bramki… Ruchu Chorzów. Sam jednak mówił w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”, że “już za bajtla szalał za Górnikiem”. Najwięcej spotkań rozegrał jednak w greckim Panathinaikosie, z którym zdobył niejedno trofeum. W reprezentacji trafił na chude lata, kiedy drużyna po sukcesach olimpijskich i na mistrzostwach świata nie potrafiła dostać się na żadną imprezę. Ostatnią był mundial w 1986, na który Wandzik co prawda pojechał, ale siedział tylko na ławce rezerwowych.

7. Jerzy DUDEK, 60 meczów (1998 – 2013)

Niektórzy twierdzą, że nie był aż tak dobrym bramkarzem, jak się czasem uważa i że ogólnie rzecz ujmując – jest w kadrze golkiperem niespełnionym. Bo jeśli chodzi o karierę klubową, powodów do narzekania nie ma. Wypromował się w holenderskim Feyenoordzie, skąd trafił do Liverpoolu. Był pierwszym Polakiem, który zaistniał w angielskiej Premier League i pierwszym od dawna, który wygrał Ligę Mistrzów. Co więcej, golkiper z Rybnika był bohaterem “The Reds” w konkursie rzutów karnych z Milanem, a jego “Dudek dance” przeszedł do historii.

Jego kariera w reprezentacji ucięła się w latach 2008-09. Potem jednak, za kadencji selekcjonera Waldemara Fornalika, wraz z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem postanowiono pożegnać Dudka. Zorganizowano mu mecz pożegnalny, towarzyski z Liechtensteinem, dzięki czemu bramkarz rozegrał swoje spotkanie nr 60. Został też najstarszym reprezentantem w historii Polski, grając w wieku 40 lat i 73 dni.

6. Łukasz FABIAŃSKI, 57 meczów (2006 – 2021)

Cieszył się zawsze ogromną sympatią. Miał pseudonim “Bambi”, który dobrze oddawał jego łagodny charakter i to, jak był przez ludzi postrzegany. Nawet pomimo niepowodzeń czy błędów kibice zawsze mu wybaczali. Do historii przeszły jego łzy po przegranych rzutach karnych w ćwierćfinale Euro 2016, kiedy Portugalczycy wykorzystali wszystkie swoje “jedenastki”, a Polska odpadła z turnieju.

Żaden polski zawodnik nie rozegrał nigdy tylu spotkań w Premier League, co “Fabian”, choć trochę czasu zajęło mu, aby ugruntować sobie pozycję w Anglii. W Arsenalu spędził 7 lat, więc wynik 78 rozegranych spotkań nie jest zbyt okazały. Często przegrywał rywalizację z innymi bramkarzami, np. z Wojciechem Szczęsnym. Dopiero w Swansea i West Hamie pokazał pełnię swoich możliwości.

5. Hubert KOSTKA, 32 mecze (1962 – 1972)

Urodził się jeszcze w granicach III Rzeszy, w których do 1945 roku leżał górnośląski Racibórz. Jako 20-latek trafił do Górnika Zabrze i w nim spędził całą swoją karierę, stając się najlepszym bramkarzem w historii klubu. Zdobył z nim łącznie 14 trofeów i zagrał w jedynym finale europejskich pucharów, do którego dotarł polski klub – w Pucharze Zdobywców Pucharów, gdzie zabranie przegrali z Manchesterem CIty 1:2.

Przez dekadę w reprezentacji zagrał 32 razy, z czego jego najsłynniejszymi spotkaniami były te z Belgią (‘67), Holandią (‘69) i Bułgarią (‘69). “Farorz”, jak mawiano na Kostkę, pod koniec swojej kadrowej kariery założył na szyję złoty medal olimpijski roku 1972. Jego karierę można określić mianem spełnionej, choć zakończył ją młodo, w wieku 33 lat.

4. Artur BORUC, 65 meczów (2004 – 2017)

Żaden bramkarz nie rozegrał w kadrze tylu spotkań, co Boruc, choć wkrótce wynik ten pobije zapewne Wojciech Szczęsny. Legenda warszawskiej Legii słynęła ze swojego twardego charakteru, bezkompromisowości i pewnej arogancji. W karierze golkiper ten spełnił się przede wszystkim w szkockim Celtiku, ale z powodzeniem strzegł też bramki włoskiej Fiorentiny czy angielskich Southampton i Bournemouth.

Boruc bardzo dobre recenzje zbierał na dużych imprezach. Polska reprezentacja słabo zaprezentowała się na mundialu w 2006 roku, ale nikt nie miał pretensji do 26-letniego wówczas bramkarza. Niemalże do legendy z kolei przeszedł jego występ na Euro 2008, gdzie Boruc był zasypywany komplementami zarówno przez ekspertów polskich, jak i zagranicznych. A to mimo faktu, że przecież biało-czerwoni zaprezentowali się wtedy równie słabo, co dwa lata wcześniej na mistrzostwach świata.

3. Wojciech SZCZĘSNY, 64 mecze (2009 – ?)

Jego ojciec również był bramkarzem, ale o nieporównywalnie mniejszej klasie niż syn. Zresztą nigdy nie wyjechał zagranicę, a w kadrze łapał tylko epizody. Wojciech natomiast już od najmłodszych lat ocierał się o wielki futbol, gdy jako 19-latek zgarnął go do siebie Arsenal. Rywalizował tam m.in. z Łukaszem Fabiańskim i tę rywalizację na ogół wygrywał. Potem co prawda stracił miejsce w składzie, dlatego obrał kierunek na Włochy. W Romie wyrobił sobie kapitalną renomę, w efekcie czego jako następcę Gianluigiego Buffona wybrał go Juventus.

Choć dziś jest to chyba najbardziej rozpoznawalny polski piłkarz po Robercie Lewandowskim, w reprezentacji często zbierał dużo krytyki. Jego błędy przyciągały zawsze dużo większą uwagę niż dobre interwencje, choć faktycznie trzeba przyznać, że wielokrotnie nie dawał drużynie “czegoś ekstra”. Mimo tego nie może dziwić, że “Szczena” wkrótce zostanie bramkarzem z największą liczbą reprezentacyjnych występów. Żaden polski golkiper nie zrobił na Zachodzie takiej kariery, jak on.

2. Jan TOMASZEWSKI, 63 mecze (1971 – 1981)

Dziś znany jest z kontrowersyjnych opinii i ciętego języka, który nie zawsze jest pozytywnie odbierany. Historycznie jednak należy do czołówki polskich bramkarzy, nawet jeśli niektórzy nazywają go przereklamowanym. W kraju najwięcej grał dla ŁKS-u Łódź, choć nigdy nie zdobył mistrzostwa Polski. Znane są przede wszystkim jego występy w kadrze. Razem z “Orłami Górskiego” zajął 3. miejsce na mistrzostwach świata w 1974.

Jego najbardziej pamiętny występ miał jednak miejsce na Wembley, w eliminacjach do ów mundialu. Choć biało-czerwoni zremisowali z Anglikami 1:1, to wynik ten należało uznać za sukces. W ogromnej mierze był on zasługą Tomaszewskiego, który zyskał przydomek “bohatera z Wembley” i uznanie zarówno polskiej, jak i brytyjskiej prasy.

1. Józef MŁYNARCZYK, 42 mecze (1979 – 1986)

Tak jak i Tomaszewski, Młynarczyk założył na szyję brąz mistrzostw świata. Z tą różnicą, że on był podstawowym bramkarzem reprezentacji na turnieju w 1982 roku. W Polsce grał dla Odry Opole i Widzewa Łódź, z którym – w opozycji do ŁKS-u i Tomaszewskiego – zdobył dwa mistrzostwa Polski i dotarł do półfinału Pucharu Europy (dzisiejszej Ligi Mistrzów).

Można powiedzieć, że jego kariera nabrała szczególnego kolorytu pod sam jej koniec. W wieku 33 lat Młynarczyk przeszedł do Porto, z którym radził sobie świetnie nie tylko na krajowym podwórku. Zespołowi miał dawać cenne doświadczenie, także w europejskich pucharach, co uwydatniło się w roku 1987. Właśnie wtedy bowiem golkiper z Nowej Soli razem ze swoimi portugalskimi kolegami zatryumfował w Pucharze Europy. Został tym samym drugim Polakiem, który tego dokonał. Szybszy o dwa lata był tylko Zbigniew Boniek ze swoim Juventusem.

Polscy bramkarze. Kto zagrał najwięcej meczów w reprezentacji?

Golkiperowi nabijać liczbę występów jest albo bardzo łatwo, albo bardzo trudno. Z reguły bowiem rotacji na tej pozycji się nie przeprowadza. Jeśli drużyna ma wyraźnego lidera na tej pozycji, pozostali kandydaci rzadko będą stawać między słupkami. Polska w ostatnich latach trochę temu schematowi zaprzeczyła, korzystając i z Wojciecha Szczęsnego, i z Łukasza Fabiańskiego. Ile meczów w kadrze zagrali obaj panowie? Jakie jest całościowe zestawienie?

1. Artur Boruc 65 meczów 2004 – 2017
2. Jan Tomaszewski 63 mecze 1971 – 1981
3. Wojciech Szczęsny 63 mecze 2009 – ?
4. Jerzy Dudek 60 meczów 1998 – 2013
5. Łukasz Fabiański 57 meczów 2006 – 2021
6. Edward Szymkowiak 53 mecze 1952 – 1965
7. Józef Wandzik 52 mecze 1985 – 1995
8. Józef Młynarczyk 42 mecze 1979 – 1986
9. Jarosław Bako 35 meczów 1988 – 1993
10. Adam Matysek 34 mecze 1991 – 2002
11. Hubert Kostka 32 mecze 1962 – 1972
12. Jacek Kazimierski 23 mecze 1981 – 1987
13. Piotr Mowlik 21 meczów 1974 – 1982
14. Zygmunt Kukla 20 meczów 1976 – 1979
15. Andrzej Woźniak 20 meczów 1994 – 1997

Wszelkie prawa zastrzeżone najlepsipilkarze.pl.