Skip to content Skip to footer

Polska – Włochy. Historia i bilans meczów biało-czerwonych z Italią

Polska – Włochy. Historia i bilans meczów biało-czerwonych z Italią

Reprezentacja Włoch to jedna z najbardziej utytułowanych drużyn na świecie. Czterokrotni mistrzowie świata, z którymi zmierzyliśmy się 18 razy w historii. Graliśmy w wielu rozgrywkach. Mistrzostwach świata, w eliminacjach mundialu, eliminacjach ME, a nawet w niedawno utworzonej Lidze Narodów. Mierzyliśmy się również z Italią towarzysko. Jak wygląda bezpośredni bilans pomiędzy Polską a Włochami?

Polska vs Włochy. Bilans spotkań

Rozegranych meczów: 18.

Zwycięstwo Polski: 3.

Remisów: 8

Zwycięstw Włoch: 7.

Bramki: 23:10 na korzyść Włoch.

Aż 13 z 18 do tej pory rozegranych spotkań pomiędzy Polską a Włochami miało charakter rywalizacji o punkty.

Najciekawsze starcia Polska vs Włochy. Przebieg spotkań, wyniki, strzelcy bramek

18.04.1965, Warszawa

Polska – Włochy 0:0

1.11.1965, Rzym (Włochy)

Włochy – Polska 6:1 (2:0)

Bramki: Mazzola (5), Barison (25, 65, 87), Rivera (71), Mora (79) – Lubański (84).

 Już pierwszy mecz miał taką wartość, bo los skojarzyły oba zespoły w jednej grupie eliminacji mistrzostw świata 1966 roku, które miały odbyć się w Anglii. W grupie były jeszcze Szkocja i Finlandia. To właśnie od meczu z Włochami rozpoczynaliśmy eliminacje w Warszawie i skończyło się niezłym dla nas 0:0 z dobrym rywalem.

Wyjazd na mecz rewanżowy, ostatni mecz eliminacji, przed którym mieliśmy jeszcze teoretyczne szanse na awans, zakończył się podwójną katastrofą. Przegraliśmy 1:6, doznając najwyższej porażki – i tak jest do dziś – w meczu eliminacji MŚ. Ostatni mecz w drużynie narodowej rozegrał Ernest Pohl, który zakończył grę w reprezentacji w atmosferze skandalu. 

23.06.1974, Stuttgart (RFN)

Włochy – Polska 1:2 (0:2)

Bramki: Capello (85) – Szarmach (38), Deyna (45).

Dla nas to zdecydowanie najpiękniejsze starcie spośród wszystkich meczów Włochami. Polacy byli po dwóch zwycięstwach na MŚ 1974 w RFN i w ostatnim meczu pierwszej fazy grupowej mierzyli się z aktualnymi wicemistrzami świata. Cóż za cudowne gole strzelali Polacy. Najpierw Henryk Kasperczak zagrał piłkę idealnie na głowę Andrzeja Szarmacha, który dał nam prowadzenie. Później znów podawał Kasperczak, a cudownym strzałem z linii pola karnego popisał się Kazimierz Deyna. 

To był jeden z najlepszych i najbardziej charakterystycznych meczów w historii polskiego futbolu, choć wiele lat po spotkaniu pojawił się wokół niego zgrzyt. Otóż – podobno – Robert Gadocha wziął od Argentyńczyków pieniądze za to, żebyśmy nie odpuszczali Włochom spotkania. Czyli zespół z Ameryki Południowej zapłacił nam za wygrany mecz. Nie byłoby w tym nic złego, ale Gadocha – jeśli wziął pieniądze – nie podzielił się z kolegami. Kilkanaście lat temu były znakomity skrzydłowy zupełnie odciął się od polskiego środowiska piłkarskiego. 

19.04.1975, Rzym (Włochy)

Włochy – Polska 0:0

26.10.1975, Warszawa

Polska – Włochy 0:0

Rok później oba zespoły spotkały się ponownie i to dwukrotnie. W arcytrudnej grupie eliminacji ME 1976, w której była na dodatek Holandia, czyli wicemistrz świata i dostarczyciel punktów, czyli Finowie. Trzy drużyny toczyły zażarty bój o awans do kolejnej fazy rywalizacji. Nasze mecze z Włochami nie były nadzwyczajnymi widowiskami i oba zakończyły się bezbramkowo. Choć, szczególnie mecz u siebie, powinniśmy wygrać. Ostatecznie z awansu cieszyła się Holandia. 

14.06.1982, Vigo (Hiszpania)

Włochy – Polska 0:0

Drugi mecz pomiędzy reprezentacjami Polski i Włoch na mistrzostwach świata odbył się w 1982 roku w Hiszpanii. Dla obu drużyn był to mecz otwierający zmagania. Skończyło się nudnym 0:0, nie pierwszym i nie ostatnim w historii konfrontacji obu drużyn. Po meczu oba zespoły krytykowane były w swoich krajach, ale obie wyszły z grupy. My dlatego, że wygraliśmy 5:1 z Peru. Włosi, z kolei, zremisowali wszystkie trzy mecze grupowe. Bo podzielili się punktami jeszcze z Kamerunem. Do kolejnej fazy przeszli jednak dzięki temu, że mieli o jednego gola strzelonego więcej od zespołu z Afryki. 

8.07.1982, Barcelona (Hiszpania)

Włochy – Polska 2:0 (1:0)

Bramki: Rossi (22, 73).

Tak się złożyło następnie, że na mundialu w Hiszpanii oba zespoły starły się raz jeszcze. I to w nie byle jakim meczu, bo w półfinale. Włosi, po słabej fazie grupowej, rozpędzili się niesamowicie. Napędziły ich zwycięstwa z Brazylią i Argentyną, a ich pewność siebie wzrosła po tym, jak okazało się, że w starciu o finał nie będzie mógł wystąpić absolutny lider naszego zespołu, Zbigniew Boniek.

Bez “Zibiego” nasz zespół nie był sobą. Najpierw popełniliśmy błąd przy stałym fragmencie gry i Paolo Rossi dał Włochom prowadzenie. Później ten sam zawodnik trafił po kontrze i nasze marzenia o finale się skończyły. Nasza drużyna praktycznie nie zagroziła świetnie grającym w obronie Włochom, którzy zostali następnie mistrzami świata, po pokonaniu Niemiec. Nasi zdobyli trzecie miejsce. 

2.04.1997, Chorzów

Polska – Włochy 0:0

30.04.1997, Neapol (Włochy)

Włochy – Polska 3:0 (2:0)

Bramki: Di Matteo (24), Maldini (38), Baggio (62).

Eliminacje mundialu Francja 1998 nie były dla Polaków łatwe, chociażby z tego powodu, że w grupie trafiliśmy na dwie światowe potęgi. Anglików i Włochów właśnie. Szanse na awans były czysto teoretyczne i tak też się stało. Choć akurat mecz domowy z Italią był chyba najlepszym meczem drużyny prowadzonej przez Antoniego Piechniczka. Stworzyliśmy lepsze sytuacje od rywala, ale gola na Stadionie Śląskim zdobyć się nie udało.

Niecały miesiąc później był rewanż w Neapolu i również bramki strzelić się nie udało. To jednak nic w porównaniu z tym, że wróciliśmy z bagażem trzech straconych goli. A na dodatek w fatalnej atmosferze. W kadrze panował konflikt pomiędzy trenerem Piechniczkiem a grupą zawodników, m.in. Wojciechem Kowalczykiem. Dwa mecze później, po porażce z Anglią, trener zakończył swoją drugą przygodę z reprezentacją. W końcówce eliminacji, kiedy nie mieliśmy już szans na awans zespół prowadził Janusz Wójcik. 

7.09.2018, Bolonia (Włochy)

Włochy – Polska 1:1 (0:1)

Bramki: Jorginho (78. karny) – Zieliński (40).

14.10.2018, Chorzów

Polska – Włochy 0:1 (0:0)

Bramka: Biraghi (90).

Włosi byli pierwszym, historycznym rywalem reprezentacji Polski w rozgrywkach Ligi Narodów. Po nieudanym mundialu w Rosji z reprezentacją rozstał się Adam Nawałka. Zastąpił go Jerzy Brzęczek, który w meczu w Bolonii debiutował na stanowisku. I, z perspektywy czasu, był to jeden z lepszych jego meczów na stanowisku. Polacy, szczególnie w pierwszej połowie, zagrali dobre zawody. Trochę pechowy rzut karny spowodował, że nie wygrali.

Rewanż na Stadionie Śląskim był dużo słabszym widowiskiem z obu stron. Szczególnie my praktycznie nie zagroziliśmy bramce rywala. Zanosiło się na to, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, ale Włosi, w jednej z ostatnich akcji meczu, zdołali strzelić bramkę i wygrać spotkanie.

11.10.2020, Gdańsk

Polska – Włochy 0:0

15.11.2020, Reggio Emilia (Włochy)

Włochy – Polska 2:0 (1:0)

Bramki: Jorginho (27.karny), Berardi (83).

W kolejnej edycji Ligi Narodów oba zespoły znów wpadły na siebie w grupie. W pierwszym spotkaniu w Gdańsku padł – uwaga – szósty bezbramkowy remis w meczach o stawkę pomiędzy tymi drużynami! Spotkanie było wyrównane, choć to my mieliśmy stuprocentową sytuację Karola Linetty’ego, by wygrać to spotkanie.

W rewanżu reprezentacja Polski zagrała tragicznie. Jerzy Brzęczek ustawił drużynę ultra defensywnie. W ogóle nie atakowaliśmy, nie byliśmy w stanie utrzymać się przy piłce na własnej połowie, a co dopiero na połowie przeciwnika. Wynik 2:0 był najniższym wymiarem kary, a dla Brzęczka mecz ten okazał się przed ostatnim gwoździem do trumny. Poprowadził drużynę jeszcze tylko w meczu z Holandią. 

Pozostałe mecze Polska vs Włochy

19.04.1980, Turyn (Włochy)

Włochy – Polska 2:2 (2:2)

Bramki: Causio (2), Scirea (24) – Sybis (9), Szarmach (35. karny).

8.12.1984, Pescara (Włochy)

Włochy – Polska 2:0 (0:0)

Bramki: Altobelli (77), Di Gennaro (90).

16.11.1985, Chorzów

Polska – Włochy 1:0 (1:0)

Bramka: Dziekanowski (6).

12.11.2003, Warszawa

Polska – Włochy 3:1 (2:1)

Bramki: Bąk (6), Kłos (18), Krzynówek (84) – Cassano (19).

11.11.2011, Wrocław

Polska – Włochy 0:2 (0:1)

Bramki: Balotelli (30), Pazzini (60).

Wszelkie prawa zastrzeżone najlepsipilkarze.pl.